Zrobiliśmy to w hollywoodzkim stylu

18 lutego 2015

17 lutego odbyła się premiera filmu nakręconego w celu promocji naszej biblioteki. Jest to pierwszy taki trailer w Polsce, tym bardziej się cieszymy, że mile Państwa zaskoczył.

Film promujący bibliotekę pokazuje, że wizyta w bibliotece może być pełną napięcia, akcji i grozy przygodą trwającą całe życie. Zapowiada, że na pewno nudno nie będzie i na jednej wizycie się raczej nie skończy. Ukazuje bibliotekę w innym świetle niż dotychczas-jako miejsce dziedzictwa narodowego, regionalizmu – ale przestrzeń do pełnej emocji i napięcia zabawy i przygody.

W takim tonie został nakręcony – dynamiczny, wartki, pełen akcji trailer.

Biblioteka to miejsce gdzie zdobywa się wiedzę, łamie schematy, poznaje innowacje. Dziś to nie tylko miejsce, gdzie „narodowo” czyta się wieszczy i gromadzi informacje o regionie, to również przestrzeń, gdzie budujemy roboty, gramy w gry fabularne . Organizujemy gry miejskie, pikniki i happeningi. To miejsce na lekturę, fantazję i przygodę. Miejsce, gdzie nauczysz się serfować po internecie, zrobisz animację poklatkową, dowiesz się więcej na temat współczesnych technologii.

Nasi znakomici koledzy w kraju budują roboty z lego, robią flashmoby promujące książki, organizują Noce dla wielbicieli Harrego Pottera. Organizowane są ogólnopolskie akcje . „Odjazdowy Bibliotekarz”- co roku tysiące użytkowników bibliotek wsiada na rowery i rusza w trasę, aby pokazać, że biblioteka „wyjeżdża ” wręcz do ludzi. Znana jest też sesja zdjęciowa „Bibliotekarz – zawód glamour” – która jest prawdopodobnie najlepiej wykonaną i najbardziej docenioną w mediach „poza-bibliotekarskich” akcją jakie powstały  w ostatnim czasie w bibliotece. Odpowiedzialny za nią jest zespół Miejskiej Biblioteki Publicznej w Morągu.

Film „Co naprawdę dzieje się w bibliotece” nakręcony przez Neskam Studio wpisuje się w ten kierunek promocji bibliotek, a co za tym idzie – promocję czytelnictwa. Nawiązując do pop-kultury staramy się przede wszystkim o młodego czytelnika. Nie chcemy być już przykurzoną biblioteką z paniami w staromodnych okularach. Jesteśmy instytucją nowoczesną, dostosowaną do wymogów XXI wieku. W ten sposób staramy się o wyższe statystyki czytelnictwa w kraju.
Kiedy usłyszeliśmy od reżysera – Bartka Szatanika propozycję, aby scenariusz był w języku angielskim, nikt z nas nie miał wątpliwości, że to strzał w dziesiątkę. Będzie światowo!
Wiele osób w komentarzach na fanpagu zapytało dlaczego film nie jest w języku polskim, na co najtrafniej odpowiedział reżyser – Bartek Szatanik:


„Jestem przeciwny amerykanizacji wszystkiego – ale tylko wtedy kiedy jest to rzeczywiście owczy pęd. W tym wypadku jest to akurat świadomy wybór. Zdecydowaliśmy, że zrobienie filmu w języku angielskim będzie większym wyzwaniem, angielskie dialogi brzmią lepiej do tego gatunku (trailer filmowy) pasują bardziej niż polskie – bezdyskusyjnie – ponieważ to Amerykanie stworzyli ten styl filmowy (a my w tej produkcji odwołujemy się do stworzonego przez nich kanonu). Pracowaliśmy nad tym filmem 3 miesiące i uważam, że aktorzy stanęli na wysokości zadania i bardzo dobrze zagrali swoje role w obcym dla nich języku.”


Podczas kręcenia zdjęć było naprawdę profesjonalnie.

Można z dumą powiedzieć o grających w filmie licealistach i gimnazjalistach – spisali się na medal! Pracowali w pocie czoła, skupieni, również na mrozie podczas plenerowych zdjęć, poświęcając swój wolny czas. Nad projektem czuwał Łukasz Małecki – nauczyciel i informatyk z naszego liceum.